25 lutego 2017 r. zwiedziliśmy również Sanktuarium Maryjne w Piasecznie.
Początki kultu Matki Bożej w Piasecznie okrywa mgła legendy. Według starej tradycji choremu chłopcu odpoczywającemu pod lipą na skraju wsi ukazała się „Piękna Pani” i kazała napić się źródlanej wody, która przywróciła mu zdrowie.
Na pamiątkę tego wydarzenia sporządzono rzeźbę Matki Bożej z Dzieciątkiem, którą historycy sztuki datują na przełom lat 70. i 80. XIV w. Owalną twarz o wysokim czole otaczają bujne loki, usta rozciągają się w szerokim uśmiechu, czarne oczy wpatrują się w stojących u jej stóp wiernych. Dla zrównoważenia ciężaru dorodnego chłopca podtrzymywanego na prawej ręce postać Matki Bożej wygięta jest w wyraźnym kontrapoście. Jezus bawi się wyciągając dłonie po królewskie jabłko. Obie postacie ubrane są w złociste szaty, układające się w malownicze fałdy i załamania. Tę niesamowitą rzeźbę mogliśmy podziwiać dzięki przychylności proboszcza Andrzeja Ossowskiego, który dokonał odsłonięcia Łaskawej Figury MB Piaseckiej.
Dzięki licznym cudom i łaskom Piaseczno stało się najstarszym sanktuarium maryjnym na Pomorzu, które już od ponad 600 lat nieprzerwanie przyciąga po kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów rocznie.
W 1968 r. kult ten uzyskał najwyższą sankcję kościelną poprzez ozdobienie wizerunku Matki Bożej i małego Jezusa złotymi koronami. W imieniu papieża dokonał tego ówczesny metropolita krakowski ks. kardynał Karol Wojtyła. Cudowna figura przechowywana jest w głównym ołtarzu tutejszego kościoła parafialnego (1348), którego gotycką trójnawową halę wypełnia wyjątkowo bogate wyposażenie rokokowe z połowy XVIII w.
Wśród dobroczyńców świątyni wyróżnia się postać króla Jana III Sobieskiego, który przyczynił się do jej odbudowy po zniszczeniach wojen szwedzkich (herb króla widnieje na sklepieniu).
Kilkaset metrów na południe od kościoła znajduje się miejsce średniowiecznego objawienia z monumentalnym ołtarzem polowym. U stóp ołtarza usytuowana jest studnia z cudowną wodą, która według gromadzonych od wieków świadectw stała się już przyczyną niejednego uzdrowienia.