Podczas marszu z kijami pracuje ok. 90% mięśni całego ciała. Maszerowanie z kijkami ma także zbawienny wpływ na zdrowie. Efekty nordic walkingu to spadek wagi, wzmocnienie mięśni, dotlenienie organizmu, poprawa kondycji, unormowanie ciśnienia krwi i poziomu cholesterolu, zmniejszenie bólu pleców, odciążenie stawów, przyspieszenie metabolizmu i ułatwienie trawienia, relaks i pozbycie się napięcia.
Członkowie Koła Miłośników Lasu i Militariów LOK przy ATW w Olsztynie wiedzą o tym doskonale i dlatego w każdą sobotę wędrują z kijkami po okolicznych lasach zażywając „leśnych kąpieli”. O tej „kuracji” dowiedzieliśmy się kilka lat temu na jednym z wykładów, ale po lasach wędrowaliśmy już wcześniej. To nas tylko utwierdziło, że to co czujemy w czasie naszych rajdów jest poparte naukowo.
Japońscy lekarze już od ćwierć wieku wysyłają pacjentów do lasu, by ci szybciej tam zdrowieli lub też wzmacniali osłabiony chorobą organizm. Już w latach 80. w Kraju Kwitnącej Wiśni przeprowadzono pierwsze badania dowodzące, że nieśpieszne spacery po lesie, podczas których należy głęboko wciągać powietrze do płuc, mają niezwykle pozytywny wpływ na zdrowie. Tę niecodzienną terapię nazwano wkrótce „shinrin-yoku”, czyli leśną kąpielą („shinrin” znaczy po japońsku „las”). Dziś uznawana jest w Japonii za ważny element wielu programów profilaktyki zdrowotnej.
Shinrin-yoku to rodzaj naturalnej aromaterapii. Japońscy naukowcy twierdzą, że wdychając lotne substancje aromatyczne emitowane przez drzewa i inne rośliny leśne, uodparniamy organizm na choroby. Związki te, zwane fitoncydami, mają bowiem silne działanie bakteriobójcze i grzybobójcze. Nazwanie ich antybiotykami byłoby pewną przesadą, ale z pewnością są trochę do nich podobne. Niektóre z nich zabijają drobnoustroje, inne hamują procesy życiowe mikrobów. Zresztą właśnie do tego są potrzebne roślinom, które je emitują.
Japońskie badania wykazały też, że shinrin-yoku obniża ciśnienie krwi, reguluje puls, zmniejsza poziom kortyzolu (hormon stresu), dodaje sił witalnych, łagodzi stany depresyjne. Przede wszystkim jednak „kąpiel leśna” stanowi rodzaj szczepionki immunologicznej. Niedawno lekarze z Nippon Medical School w Tokio przedstawili wyniki badań z udziałem kilkudziesięciu osób, u których już pod dwóch godzinach takiej leśnej aromaterapii zaobserwowano wyraźne zwiększenie produkcji tzw. komórek NK (od ang. natural killer, czyli naturalni zabójcy). Występują one w naszym układzie odpornościowym i jako jedne z pierwszych przystępują do walki z patogenami próbującymi wedrzeć się do organizmu. Podczas innego eksperymentu grupa ludzi przebywała w lesie aż przez 3 dni. Okazało się, że podwyższony poziom komórek NK utrzymywał się u nich przez miesiąc.