Zawsze miałam uraz do wszystkiego co się wije, obojętnie czy to był mały robaczek, jaszczurka czy coś jeszcze większego. Niestety będę musiała się przemóc i pokochać te obrzydlistwa i inne maszkary. które zagościły ostatnio na naszej działce……A żeby nie było tak strasznie – kilka żartów…….
- Myśliwy opowiada swoją przygodę z wężem – okularnikiem:
– Bestia zaatakowała mnie, gdy spałem. Błyskawicznie oplotła mnie swoim cielskiem.
– Jak się od niego uwolniłeś?
– Zrzuciłem mu z nosa okulary i zanim je znalazł, byłem już daleko! - Masztalski i Ecik słuchają opowieści Zygusia Materzoka o jego przygodzie w dżungli. – Patrza, a przede mną pieronowo wielki boa! Struchlałech ze strachu. A tu ci wychodzi fakir. Ino gwizdnął i boa zniknął. – To jeszcze nic – wtrącił Ecik. – Moja staro miała takiego boa i poszli my na dancing. Przewiesiła boa przez krzesło i nikt nie gwizdnął, a boa zniknął.
- Wędkarz wybrał się na połów. Gdy doszedł nad rzekę stwierdził, że zapomniał zanęty. Wracać mu się nie chciało. Rozejrzał się i zobaczył małego węża, który akurat upolował robaka. Zabrał mu tego robaka, ale jakoś żal mu się zrobiło węża. Otworzył puszkę z piwem i wlał wężowi parę łyczków. Wąż przełknął i zniknął w gęstwinie. Godzinę później wędkarz poczuł stukanie w nogę. Patrzy, a to ten sam wąż, trzymający w pysku trzy kolejne robaki.
A ja myślałam, że to będzie działka bajkowa. Nie widzę ofiary wypadku,która jechała ratować Czerwonego Kapturka chyba się już pozbierała. Widzę, że teraz wkroczyły węże i ośmiornica. Tak szybko u Was się zmienia na działce , że nie nadążam za tymi zmianami. A może będzie jeszcze coś nowego?
pozdrawiamy Wiesia z Jasiem
A ja myślałam, że to będzie działka bajkowa. Nie widzę ofiary wypadku,która jechała ratować Czerwonego Kapturka chyba się już pozbierała. Widzę, że teraz wkroczyły węże i ośmiornica. Tak szybko u Was się zmienia na działce , że nie nadążam za tymi zmianami. A może będzie jeszcze coś nowego?
pozdrawiamy Wiesia z Jasiem