O walorach leczniczych czeremchy pisali już starożytni medycy. Mieszkańcy Syberii od setek lat korzystali z jej suszonych owoców i przygotowywali z nich mąkę która jako dodatek do mąki zbożowej służącej do wypieku chleba, ciast i innych wyrobów cukierniczych.
Indianie od niepamiętnych czasów sporządzali z czeremchy rozmaite lekarstwa, między innymi oczyszczające krew, działające na przeziębienie, wykazujące właściwości przeciwkaszlowe czy pomagające przy stanach zapalnych gardła.
Nie wszyscy lubią zapach czeremchy, ale uwielbiała go moja mama. Zaniosę jej w tym roku kilka gałązek….., przecież za kilka dni wielkie Święto Mam.
Zapach może jest trochę dyskusyjny ale walory zdrowotne ogromne !
Czeremcha ma silne działanie mikrobobójcze za sprawą fitoncydów, więc zalecana jest przy wszelkiego rodzaju grzybicach, zapaleniach bakteryjnych. Kąpiele stóp w mocnym odwarze z kory pomagają zwalczyć grzybicę. Kora może służyć również jako środek ściągający, przeciwreumatyczny. W homeopatii zalecana jako lek uspokajający i moczopędny.
W medycynie ludowej suszonych owoców używano zamiast borówki czarnej przy biegunkach. Stosowano owoce i liście przy nieżycie jelit, niestrawności i innych niedomagań przewodu pokarmowego w postaci odwaru. Owoce mają działanie moczopędne, przeciwgośćcowe. Odwary z młodych gałązek i kory były lekiem na choroby skóry, przemywano nimi rany. Przy zapaleniu spojówek robiono napar ze świeżych lub suszonych kwiatów czeremchy na okłady.
Owoce można wykorzystywać do wyrobu win, nalewek, win, likierów, przetworów. Można przyprawiać potrawy i barwić napoje alkoholowe. Na Syberii mieli się owoce na mąkę czeremchową, Zaparzać można herbatkę z młodych listków i kwiatów.
Kwitnące gałązki czeremchy służyły do „odpędzania wszelkiego robactwa” – młode gałązki działają silnie bakteriobójczo i toksycznie dla wielu owadów (np. komarów, mszyc, much), a „położone na zbożu myszy rozpędzają”.