Poziomki to także zdrowy i smaczny lek

Poziomki – zdrowe owoce i liście

W świeżych owocach poziomki znajdują się karotenoidy, witamina C, związki cukrowe do 10%, kwasy organiczne (m.in. salicylowy), antocyjany, sole mineralne.Owoc poziomki orzeźwia, nieco rozwalnia, rozpuszcza kamień nazębny, umacnia chwiejące się zęby, działa też nieco wykrztuśnie. Owoce poziomek są wykwintnym środkiem dietetycznym i odżywczym. U niektórych osób mogą jednak wywołać uczulenie.

Liście poziomki zbieramy dla celów leczniczych w czasie całego jej okresu rozwoju, aż do czasu, gdy zaczynają żółknąć. Zrywamy z ogonkami lub bez ogonków tylko zdrowe, zielone i dobrze wykształcone liście. Surowiec suszymy w naturalnych, dobrze zacienionych suszarniach, rozkładając liście warstwą o grubości do 5 cm. Suszenie kończymy, gdy ogonki liściowe łamią się z trzaskiem. Na 1 kg suszu potrzeba około 5 kg świeżych liści. Dobry susz zachowuje naturalną barwę liści, które są z wierzchu zielone, od spodu szarozielone.

 

Wyciąg z liści poziomek zwiększa wydalanie moczu, a wraz z nim jonów sodowych i chlorków. Od dawna jest on uważany za skuteczny lek czyszczący krew. Rzeczywiście wyciąg z liści poziomek usuwa z organizmu szkodliwe produkty przemiany materii w postaci rozpuszczalnych w moczu związków. Liście poziomki zawierają stosunkowo dużo garbników, więc są lekiem ściągającym. Zawarte w nich związki flawonowe posiadają cenne właściwości uszczelniania naczyń krwionośnych i ścianek komórkowych, dzięki czemu przyczyniają się do odporności naczyń włosowatych i tonizują krążenie krwi, zwłaszcza obwodowe. Działanie wyciągu z liści zbliżone jest do działania witaminy P oraz rutyny. W miażdżycy naczyń i nadciśnieniu wyciąg z poziomek zapobiega powikłaniom, krwawym wylewom, obrzękom wylewom siatkówkowym.

Z  przekazów rodzinnych – mama opowiadała jak wyleczyła ranę mojego brata suszonymi  liśćmi z poziomki. Miał wtedy 12 lat i pojechał z tatą na ryby. Zgłodniał i szedł po kanapki. Wpadł nogą w ognisko pozostawione przez wędkarzy poprzedniego dnia. Rana była paskudna, nie chciała się goić do czasu, aż znajoma poradziła mamie posypywać ranę suszonymi liśćmi poziomki. Bardzo szybko liście zadziałały i po oparzeniu nie było śladu. 

 Zdjęcie: Adam Siemakowicz 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *