Umarł najstarszy dąb szypułkowy w Polsce. Rosnący w pobliżu Szprotawy dąb Chrobry ma ponad 760 lat. Ocenia się, że wykiełkował około 1250 roku. Po pożarze we wnętrzu drzewa, od 2014 roku liście pojawiały się na pojedynczych konarach.
Nazwa dębu wzięła się z legendy – cesarz Otton pod tym dębem miał się spotkać z Bolesławem Chrobrym, uważa się jednak, że drzewo jest znacznie młodsze.
Chrobry miał silnie rozwiniętą koronę i grube konary, przechodzące w gałęzie o bujnym ulistnieniu. Rozpiętość korony wynosiła ok. 16 m, wysokość 26 m, a obwód pnia 10,04 m. Objętość drzewa to ok. 90 m³ – największa wśród dębów polskich i jednocześnie jest to trzeci dąb pod względem objętości drewna w środkowej Europie.
Podczas pielgrzymki polskich leśników 28 kwietnia 2004, zawieziono 2,5 kg nasion Chrobrego do Watykanu. Do Polski nasiona wróciły z błogosławieństwem Jana Pawła II i od tej pory każdy „potomek” Chrobrego nazywany jest dębem papieskim.
W 2020 roku po raz pierwszy nie zostały zaobserwowane świeże pąki liści. Oficjalnie drzewo zostało uznane za obumarłe.
Wiele potomków Chrobrego spotykaliśmy podczas naszych wycieczek w poprzednich latach. To cieszy, że rosną nowe dęby, ale martwi, że dąb Bartek został podpalony przez nieznanego sprawcę – głupota ludzka nie zna granic………….