Gdy pada deszcz świat wygląda inaczej. Niektóre roślinki zamykają się, inne otwierają się. Mokre gałęzie stają się ciężkie i pochylają się nisko. Korony drzew zmieniają kształty. Krople wody toczą się po listkach i płatkach pięknie prezentując zjawisko napięcia powierzchniowego.
Ptaki nie fruwają i nie śpiewają, chowają się gdzieś w gałęziach. Natomiast wodne ptaki: kaczki, gęsi, łabędzie, bardzo dobrze znoszą taką pogodę. Owady też unikają ulewy. Nie pogryzą nas komary. Zmienia się kolor nieba i widoczność powietrza. Wytłumiają się odgłosy i na pierwszy plan wysuwa się szum deszczu, który działa relaksująco.
Kto zmaga się z problemami alergicznymi wie, że deszcz wypłukuje z powietrza alergeny. Krople deszczu oczyszczają powietrze z części pyłów i kurzu, więc spacer w tym czasie jest bardzo korzystny dla zdrowia. Tak przy okazji, deszczowa aura korzystnie wpływa na cerę, sprzyja budowaniu odporności…….
To nie wszystkie zalety deszczowych spacerów. Przekonaliśmy się o tym w czasie sobotniego rajdu 20 kwietnia 2024 roku. Szkoda, że było nas niestety tak mało. A było nie tylko zdrowo ale i ciekawie.
Na początek zwiedziliśmy Park Nagórki – Jaroty. Projekt powstał dzięki społecznej inicjatywie w ramach Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Zagospodarowanie nieużywanych podmokłych terenów leżących pomiędzy największymi olsztyńskimi sypialniami było przedmiotem dyskusji mieszkańców od wielu lat. W końcu w latach 2021, 2023 powstał urozmaicony kompleks wypoczynkowy. Podczas spaceru mogliśmy zobaczyć pięknie wyglądający park z alejkami, zbiornikami wodnymi, ławeczkami, miejscem do grillowania, do ćwiczeń.
W dalszej części naszego spaceru udaliśmy się na osiedle Pieczewo gdzie przy ul. Sikiryckiego i Świtycz – Widackiej znajduje się „ Bajkowa aleja w środku blokowiska” Od około 40 lat rosną tam różowe drzewka -kanzan, potocznie wiśnia japońska, która jest przepiękna w okresie kwitnienia.
Różowa aleja zachwyciła uczestników sobotniego spotkania. Jest „ magnesem” aby wybrać się na te osiedle .
Bardzo żałuję że nie byłam i nie doznalam tyłu wrażeń o których pisze Krystyna. Drobna mżawka zatrzymała mnie w domu i bardzo tego żałuję.