Jak pożegnaliśmy 2024 rok w lesie

Sylwester – tradycja

Według większości źródeł sylwestrową zabawę zawdzięczamy proroctwu Sybilli, która na rok 1000 wyznaczyła koniec świata. Na przełomie lat 999 i 1000 miał obudzić się smok Lewiatan, by zniszczyć ludzkość. U progu nowego milenium oczekiwano więc apokalipsy, którą opisał także św. Jan. Gdy nie doszło do katastrofy, wczesnym rankiem 1 stycznia 1000 roku, ówczesny papież Sylwester II pobłogosławił Rzym i świat. Ludzie wylegli natomiast na ulice, by świętować, a ojciec święty został uznany za bohatera.

Członkowie Koła Miłośników Lasu i Militariów LOK przy ATW w Olsztynie spotkali się, jak w każdą sobotę, 28 grudnia 2024 roku. Tym razem uroczyście pożegnaliśmy stary rok. Były życzenia, wielkie ognisko, piekliśmy kiełbaski, częstowaliśmy się smakołykami przyniesionymi przez uczestników imprezy……no i wiele szampanów, głównie tych bezalkoholowych, bo tym razem gościliśmy kilkoro dzieci. A więc tradycyjnie  Zuzia i Stasio Dąbrowscy, ale też goście z Francji – trójka wnuków Marianny Bonisławskiej, jej córka i zięć. Miło nam było również gościć członków Koła z Krakowa.

Mimo porannych obaw, pogoda dopisała. Temperatura plusowa  i nie padało.

Może impreza nietypowa jak na Sylwestra, ale ważne, że było wesoło.

Przestroga dla tych porządnickich – wymiatanie biedy

Pamiętamy, ze w sylwestra nie sprzątano, by nie wymieść szczęścia. Można to było zrobić przed świtem w Nowy Rok, zwyczaj ten nazywano wymiataniem biedy. Śmieci wynoszono na drogę, a gałązki świerkowe, których używano do zamiatania, wkładano w płot. Jeżeli w domu była panna na wydaniu, sprawdzano później czy świerczyna została zabrana przez chłopców. Gdy tak się stało, był to znak, że jeszcze tym roku można szykować się na ślub.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *